“Jadąc przez Łotwę uważajcie na policję” – ostrzegał wujek od lat mieszkający w Estonii – “Policjanci mierzą prędkość jadąc z naprzeciwka i raczej się z nimi nie dogadacie. A! I weź paszporty. Nie dowody, tylko paszporty.”
Jurmala, Łotwa
Przyznaję: z wujkiem rozmawiałam w biegu, w samochodzie. Gdzieś pomiędzy ostatnimi rozmowami z kimś z pracy, a kupowaniem rzeczy niezbędnych w podróży. Jego wywód wydał mi się trochę niedorzeczny. Jesteśmy w UE, więc po co paszporty na Łotwie? A strach przed policją nieco na wyrost. Do czasu…
Policjant był na motorze i zjawił się zupełnie niespodziewanie zawracając z przeciwległego pasa. Niespodziewanie tym bardziej, że byliśmy przekonani, że obowiązuje ograniczenie prędkości do 90 km/godzinę. Szczerze mówiąc nawet nie ruszyłam się z samochodu do momentu, gdy nie usłyszałam jak policjant mojemu nie mówiącemu ani słowa po rosyjsku mężowi tłumaczy, że właśnie zabiera mu prawo jazdy na rok i wystawia mandat na 800 Euro.
W mgnieniu oka przypomniałam sobie rosyjski na tyle, by opowiedzieć o tym, że nauczyłam się języka od cioci Rosjanki i jako dziecko nie raz jeździłam na wschód. Nawet nie wiedziałam, że nadal tak dobrze mówię po rosyjsku… Jednak, jeśli Wy nie czujecie się zbyt mocni używając języka naszych wschodnich sąsiadów, nie przekraczajcie prędkości na Łotwie. I w przeciwieństwie do nas: baczniej zwracajcie uwagę na znaki drogowe.
Ale wróćmy do Jurmali, która na naszej drodze pojawiła się nieco przypadkowo, a jest fajnym miejscem wartym odwiedzenia. My byliśmy w tym uroczym nadmorskim kurorcie z dziećmi, jednak obiecaliśmy sobie, że wrócimy tam kiedyś sami i spędzimy romantyczny weekend w jednym z najbardziej znanych uzdrowisk na Łotwie.
Jurmala z dziećmi: atrakcje
Wybierając się do Jurmali z dziećmi na pewno nie będziecie się nudzić. Atrakcją jest nie tylko piękna plaża i nadmorski deptak, ale również ogromny park z placami zabaw, drewnianą wieżą widokową i parkiem linowym dla starszych brzdąców. Nasze dzieciaki spędziły w nim dobre kilka godzin i wciąż nie chciały wychodzić.
Na wjeździe do miasteczka znajduje się czynny niezależnie od pogody Livu Akvaparks. My wprawdzie mieliśmy już dosyć wspinania się na kolejne zjeżdżalnie po dniu spędzonym w wielkim aquaparku w Talinnie , ale być może następnym razem zdecydujemy się na odwiedzenia tego miejsca.
Dla naszych dzieci wyjątkową atrakcją Jurmali okazała się też niesamowita architektura tego znanego od początków XIX wieku uzdrowiska. Położona 25 kilometrów od Rygi Jurmala ma piękną zabudowę. Drewniane domy w secesyjnym stylu zdaniem mojej córki przypominały pałace księżniczek. Wycieczkę po mieście robiliśmy sobie kilka razy i zawsze maluchy chodziły z otwartymi z zachwytu buziami pokazując sobie kolejne pałacyki.
Jurmala: ceny, noclegi, restauracje
Pierwszy hotel w Jurmale powstał w 1834 roku. W okresie ZSRR kurort odwiedzali Chruszczow i Breżniew. Nawet obecnie uzdrowisko jest chętnie odwiedzane przez Rosjan, którzy dla swoich rodzin wynajmują całe wille. Zarówno dla nas, jak i dla właściciela około 700 metrowego domu szokiem był fakt, że na miesiąc wynajęła go rosyjska rodzina z rocznym dzieckiem, opiekunką i pomocą domową. Po co im taka powierzchnia? Cóż, najwyraźniej standardy obowiązujące w Jurmale są nieco inne niż nasze. Ceny? Odpowiednio wysokie.
Nie oznacza to jednak, że nie da się znaleźć czegoś tańszego. To wydaje się abstrakcyjne, ale koszt wynajęcia pokoju w hotelu w Jurmale niejednokrotnie sięga kilku tysięcy złotych. Alternatywą są pokoje wynajmowane w domach mieszkańców uzdrowiska. Przy okazji będziecie mogli porozmawiać z miejscowymi i skorzystać z kuchni, co podczas wyjazdu z dziećmi jest niemal bezcenne. Przynajmniej z naszymi wiecznie głodnymi dziećmi, które zdecydowanie łatwiej ubrać niż wyżywić (co zresztą niewątpliwie mają po mamie).
Jeśli planujecie żywić się na mieście, musicie liczyć się z cenami podobnymi do tych, jakie są np. w Finlandii. Drogo. Tańsze alternatywy polecili nam rodowici mieszkańcy Jurmali. W miasteczku znajdziecie małe lokale ze szwedzkim stołem prowadzone przez łotyszki. My stołowaliśmy się w barze Trio, w którym za dwudaniowy obiad dla czterech osób płaciliśmy około 20 Euro. Jednak to nie cena była najważniejsza, a fakt, że nasze maluchy dostawały normalny domowy obiad.
A dlaczego następnym razem do Jurmali pojedziemy sami?
Z dzieciakami było super, jednak są takie miejsca, do których w Jurmali warto wybrać się z partnerem bez dzieci. Liczne koncerty i wydarzenia kulturalne z niesamowitą oprawą aż proszą się o włożenie sukni wieczorowej i co najmniej garnituru, jeśli nie fraka.
W lipcu w Jurmale organizowany jest też festiwal muzyki popularnej Nowa Fala. Zobaczycie na nim wykonawców z byłego bloku ZSRR, jak również z innych części świata. Jednak, jak mawia mój tata, to język rosyjski obok francuskiego najpiękniej brzmi w wierszach i piosenkach. Ja powiedziałabym, że rosyjski w ustach rodowitych Rosjan brzmi absolutnie najpiękniej ze wszystkich języków i na tyle melodyjnie, że nie trzeba nawet muzyki…