Bycie matką bywa trudne i to wcale nie przez niemowlę… Cały czas ludzie zadają mi te same pytania, jakby każdy miał jakiś podręcznik pt. “O co pytać kobietę od poczęcia do ukończenia przez jej dziecko 18 lat?”. Obecnie jedno z najczęściej zadawanych pytań brzmi: czy wracasz do pracy? Mówię zgodnie z prawdą, że nie. I teraz jest kilka zbliżonych wariantów odpowiedzi, które brzmią mniej więcej tak:
a) Jak to? Zamierzasz siedzieć z dzieckiem w domu? Kobieta powinna wyjść codziennie z domu! Dziecko może iść do przedszkola! Ty się musisz realizować i spotykać z ludźmi!
b) To po co ty kończyłaś te studia jak w ogóle nie masz ambicji?
c) I co ty będziesz robić w domu? Zanudzisz się!
Czasami opowiadam tym samym osobom, że zostawiłam dziecko z mamą, a sama pojechałam do fryzjera, kosmetyczki, kina a na koniec skoczyłam sobie na kawę. Wiecie jaka jest reakcja? Mniej więcej taka: jak to? Po co ci dziecko, skoro zostawiasz je na cały dzień i sobie wychodzisz? Kobiety, które same są matkami dodają: ja wszędzie chodzę z moim dzieckiem! Nie przeszkadza mi ani na weselach ani na imprezach!
Nie bardzo wiem o co chodzi? Z jednej strony znane mi matki twierdzą, że pod żadnym pozorem nie wyobrażają sobie siedzenia z dzieckiem w domu zamiast chodzenia do pracy, a z drugiej traktują mnie jak złą matkę, bo postanowiłam sprawić sobie małą przyjemność?
A ja siedzę w domu z dzieckiem, bo po prostu lubię. Nie ma w tym przymusu i poczucia obowiązku. Chcę patrzeć, jak Maleństwo się rozwija i jak się zmienia. Uwielbiam się z nim bawić i śmiać. Moje dziecko już na pierwszy rzut oka wygląda na szczęśliwe. Ale wszystko ma swoje granice… Po kilku dniach gadania non stop wyłącznie do niemowlaka, bo Mąż jest w pracy, każdy chciałby gdzieś wyjść i odpocząć. Nie mam z tego powodu ż a d n y c h wyrzutów sumienia! Tak samo wtedy, kiedy wychodzę tylko z Mężem na imprezę. Uważam, że każde małżeństwo potrzebuje czasu tylko dla siebie i dobrze jest sobie przypomnieć, jak fajnie się razem bawimy.
Dlatego, drogie Panie, nie dajmy się zwariować! Nawet jeśli postanawiamy zostać z dzieckiem w domu, nie jesteśmy tylko matkami! Nie musimy poświęcać wszystkich swoich myśli dziecku i mamy prawo do odpoczynku. “Praca” przy niemowlaku jest ciężka, zajmuje 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę, dlatego nie ma powodów, abyśmy czyniły sobie wyrzuty, gdy czasem potrzebujemy odpoczynku. Po takim dniu jestem strasznie stęskniona za dzieckiem i najchętniej bym się z nim przez tydzień nie rozstawała!