W niemowlętach najdziwniejsze jest to, że w ciągu tygodnia albo dwóch potrafią się całkowicie zmienić. Niestety zmianom tym najczęściej towarzyszy zły humor i zarwane noce.
W przeciągu dwóch ostatnich tygodni Maleństwo zaliczyło takie osiągnięcia jak nauka raczkowania oraz siedzenia z podparciem. W ciągu dwóch ostatnich dni natomiast nauczyło się siedzieć bez podparcia! Przy tym wszystkim z pogodnego, przesypiającego noce dziecka zmieniło się w prawdziwego małego potworka!
Co robić, gdy dziecko płacze przez większość nocy, chociaż nie widzisz ku temu żadnego racjonalnego powodu? Podświadomie wiesz, że chyba nic go nie boli, ale na wszelki wypadek może odwiedzić lekarza? W ciągu dnia natomiast nie da się nawet na chwilę zostawić samo, płacze z byle powodu i jest cały czas marudne… Już myślałam, że może to jakiś kryzys albo bunt ósmego miesiąca? Ręce mi opadały a moje talenty pedagogiczne stawiałam pod znakiem zapytania. Samej chciało mi się płakać, bo nie wiedziałam co robić.
Tymczasem Malec nauczył się ostatniej umiejętności i wszystkie płacze jak ręką odjął! Mały znowu śpi w nocy a od samego rana jest uśmiechnięty. Jedyna różnica pomiędzy teraźniejszością a czasem sprzed dwóch tygodni jest taka, że non stop chce raczkować na przemian z siedzeniem i kojec jest dla niego zdecydowanie za mały. Nie może też znieść tego, że pokój ma ściany i meble, których nie da się przesunąć główką. Na szczęście złości się już tylko podczas prób przesuwania mebli.